[ Pobierz całość w formacie PDF ]
dotarł do zgromadzonej w parku amunicji...
Rufowy oddział ratunkowy z gaśnicami tłumił właśnie resztki pożaru, kiedy
drugi pocisk uderzył w podstawę przeciwlotniczego Oerlikona . Odłamki ciężko
poraniły dwóch ludzi. Cała trójca znajdowała się reraz w okrętowym lazarecie pod
opiekÄ… lekarza, kapitana Danielewicza, i bosmata Roszkowskiego, sanitariusza,
pamiętającego jeszcze czasy Groma .
Co mógł Gorazdowski powiedzieć tym ludziom? Nie mógł przecież tego, o
czym rzeczywiście myślał: że stosunkowo tanim kosztem udało się im wyjść z
trudnej, bądz co bądz, opresji... Dla nich ta cena nie była mała. Mówić, że wojna?
Ułatwił mu sytuację %7łaczek, z ogromnymi zwojami bandaży zamiast rąk:
Aleśmy im dali łupnia, panie komandorze!
Popamiętają Pioruna !
Dopiero w bazie zabrali siÄ™ obaj z commanderem Barnesem do podliczania
efektów wyprawy. Liczyli uczciwie, z angielską raczej dokładnością. Wyszło, że
zatopili na pewno trzy niemieckie trałowce, a i czwarty prawdopodobnie też, choć
nie zdążyli zobaczyć, czy poszedł na dno. Za poważnie zniszczone można było
uznać także dwa dalsze okręty, które w chwili ich wycofywania się płonęły jak
pochodnie. Ostatni, siódmy okręt zespołu chyba uszedł, ale porządnie
uszkodzony...
W kilka dni pózniej mieli dodatkową frajdę: oto komunikat frontowy
Oberkommando der Wehrmacht wspominał o bitwie pod Jersey , do której
alianci rzucili zespół krążowników w eskorcie kilku torpedowców. Straty własne
jeden minensuchboot ...
Wiadomość tę dostali w bazie, podczas jednego z nielicznych, krótkich tam
postojów, ponieważ bez przerwy prawie byli na morzu. Każdej nocy szły pod
wybrzeże Francji patrolujące zespoły, a zapuszczały się coraz dalej, aż w głąb
Zatoki Biskajskiej. I coraz rzadziej zresztÄ… napotykano niemieckie jednostki, nie
mówiąc już o konwojach, bo ruch na tych wodach zamarł niemal całkowicie dzięki
skutecznej blokadzie aliantów.
75
%7Å‚ÓATY TYGRYS 1981/15 ATAKUJE WAS PIORUN
9 lipca na załogę Pioruna spadła bolesna wieść: nie ma już Dragona ...
Pierwszy polski krążownik został trafiony niemiecką żywą torpedą w kanale La
Manche, na pozycji, z której wspierał działania frontu inwazyjnego. Poległo 37
marynarzy, kilkunastu odniosło rany.
W tydzień pózniej trzy okręty 10 Flotylli Niszczycieli Błyskawica ,
Tartar i Haida dopadły w rejonie Lorient konwój wroga i zatopiły ogniem
swej artylerii dwa spore statki.
Piorun nie miał jakoś szczęścia. Sumiennie chodził na patrole, ale morze było
wciąż puste. Czas się dłużył. Kołowrót codziennych, morskich czynności i służb
trzymał ludzi w swym monotonnym rytmie, póki nie wybuchła nagle wiadomość:
Powstanie w Warszawie!
Nadało ją radio Londyn, kończąc audycję ponurym chorałem Z dymem
pożarów... Wstrząsnęła załogą. Odezwały się pełnym głosem tłumione dotąd
raczej, ale dręczące wszystkich od dłuższego już czasu rozterki i wątpliwości: o co
tu wreszcie chodzi? Armia Czerwona stoi już nad Wisłą, w Lublinie sprawuje
władzę inny jakiś Rząd Tymczasowy komunistyczny i jest nowe, inne
Wojsko Polskie. Nie rozumieli tego wszystkiego. W stolicy walczy z wrogiem
młodzież dzieci prawie i prawie bez broni. Oni tutaj przez całe lata też
przecież walczyli i walczą nadal o Polskę. Tam są ich domy, tam ich
Ojczyzna. 1 teraz, kiedy zwycięstwo jest już blisko, ten jasny zawsze i klarowny
dotąd obraz zamazał się jakoś, rozpłynął w niepewności. No be jeśli tamci
wyzwolili już pół Polski a wyzwolą niebawem i resztę, bo są przecież tam, na
tamtych już ziemiach, najbliżej te gdzie jest ich miejsce? Włożyli w ogromne
dzieło gromienia wspólnego wroga swoja niemałą część. Walczą nadal. Jeszcze nie
koniec ale jak potoczą się ich dalsze losy? W jaki sposób ci, co nad nimi ,
rozwiążą swoje pogmatwane teraz mocno interesy i racje, czy będą umieli dojść do
porozumienia? Inaczej...
12 sierpnia 1944 roku Piorun wyszedł na kolejny patrol wraz z niszczycielem
HMS Onslow i z krążownikiem HMS Diadem , który prowadził zespół.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]