[ Pobierz całość w formacie PDF ]

wcześnie rano jako sprzątaczka, i z dwojga dzieci: dziewięcioletniego Janka i siedmioletniej Gracjelli. Wszyscy
kochali się bardzo, ale naturalnie istniało jedno  ale .
 Kup mi to , kup mi tamto ! 
-A nie zapomnij mi kupić jajka z niespodzianką!  wołał codziennie Janek, gdy tatuś wychodził do
pracy.
-Ja chcę nową sukienkę dla Barbie!  krzyczała Gracjella, ciągnąc za kurtkę tatusia.
Gdy wychodziła mamusia, powtarzała się ta sama historia.
- Kup mi gazetkę! ,  Chcę zabawkę elektroniczną ,  Kup mi bluzeczkę z Minnie i tak w kółko.
Codziennie. Również w niedzielę.
Gdy mamusia i tatuś wracali do domu, dzieci już od progu  napadały bezlitośnie na rodziców:  Czy
przyniosłeś mi to? ,  Czy pamiętałeś o tamtym? . Jeśli nie zostały spełnione ich życzenia, Janek i Gracjella
dąsali się, wypłakiwali strumienie łez do talerza, krzyczeli zagniewani:  Wszyscy koledzy to mają! albo  Nie
kochasz mnie wcale! .
Tragedia wybuchała, gdy rodzice z dziećmi wchodzili do ogromnego magazynu w centrum handlowym.
Dzieci były dosłownie zahipnotyzowane półkami przepełnionymi wszelakiego rodzaju towarami spożywczymi,
zabawkami, przedmiotami, na które można było popatrzeć, które można było dotknąć i kupić.
Dzieci biegały podniecone z jednej strony na drugą i w mgnieniu oka potrafiły napełnić wózki
słodyczami, odzieżą, zabawkami. Mamusia i tatuś byli zmuszeni odnosić z powrotem na miejsce to wszystko, co
dwoje rozhukanych dzieci powrzucało do wózków.
Historia, którą chcemy wam opowiedzieć, wydarzyła się właśnie w czasie jednej z tych oszałamiających
 wypraw do super-magazynu. Gdy dzieci próbowały umieścić na swoim wózku trzy nowe gry elektroniczne,
mamusia i tatuś spojrzeli na siebie i powiedzieli:
-Dość tego!
-Już dłużej nie wytrzymam!  zawołał tatuś.  Musimy koniecznie coś zrobić!
-Zostawimy je tutaj  szepnęła mamusia cicho.  W końcu bardziej się interesują pluszowymi
zabawkami i elektronicznymi grami niż nami...
-Wiesz, to jest dobra myśl!  powiedział tatuś.
Po cichu mamusia i tatuś znalezli się przy wyjściu z super-magazynu i powrócili do domu.
 Zostaliśmy zamknięci wewnątrz magazynu ! 
Prescribed by Petrus-paulus 23 z 55
Bruno Ferrero  Nowe historie (tylko opowiadania)
Pochłonięci działem zabawek Janek i Greta nie zauważyli zniknięcia rodziców. Nadal wołali:  popatrz
na to ,  spójrz na to! .
Gdy nadeszła pora zamknięcia sklepu, popchnęli swe przepełnione wózki do kasy, ale nie znalezli ani
mamusi, ani tatusia.
-Jak zapłacimy?  spytała Gracjella brata.
-Musimy wszystko odnieść z powrotem, pospieszmy się!  stwierdził Janek, który zauważył, że osoby
nadzorujące obserwują ich bacznie.
Dzieci popchnęły wózki w kierunku półek i zaczęły mozolnie odkładać wszystko na swoje miejsce.
Trwało to dość długo i dzieci nie zauważyły, że wiele świateł pogasło i że głośniki nie nadawały już muzyki, ani
komunikatów. Po korytarzach i działach nikt się już nie kręcił. Wszystko wydawało się nierealne, otulone watą
ciszy.
-Zostaliśmy tu sami!  zawołała zaskoczona Gracjella.
-To prawda!  stwierdził Janek.  Zamknęli nas w magazynie!
-I co teraz zrobimy?  zaniepokoiła się dziewczynka.
-To wręcz cudownie!  uśmiechnął się Janek. -Możemy robić wszystko, co tylko nam się zamarzy. Ja
pójdę do działu gier elektronicznych.
W chwilę pózniej Janek stał nieruchomo przed wielkim ekranem telewizyjnym, na którym rozgrywała
się barwna bitwa między potworami przedpotopowymi i jaskiniowcami. Dziecko wpatrywało się w ekran jak
zahipnotyzowane, jego ręce naciskały klawisze, nie zatrzymując się ani przez chwilę.
Gracjella pobiegła tymczasem do różowego kącika lalki Barbie i zaczęła wyjmować z pudełek
najnowszą kolekcję sukni wieczorowych i sportowych. Przy każdej sukni wydawała głośny okrzyk zachwytu.
Potem poszła do domku Barbie. Istny cud z tworzywa sztucznego, wyższy od niej samej z wieloma pokojami i z
pomieszczeniem dla kucyka pony.
Więzniowie
Dzieci były tak pochłonięte zabawkami, że nie zauważyły, że powoli, powoli coś się zmieniało.
Niebieskie światło rozpłynęło się niczym lekka mgiełka i tam, gdzie dochodziło to światło, wszystko ożywało w
czarodziejski sposób. Pluszowy niedzwiadek, który przez cały dzień grzecznie siedział na półce, zeskoczył i
zaczął wyprostowywać swe łapki. Dwa autka zaczęły się gonić, w dziale spożywczym szynki zaczęły grać z
żółtym serem w piłkę.
-Magazyn jest zamknięty  powiedział ktoś przez megafon.  Nastał czas wolności dla wszystkich?
Janek obrócił się, by zobaczyć, co się dzieje, ale potężny pazur, który wydostał się z telewizora,
pochwycił go za żakiecik i wciągnął do wnętrza telewizora. Dziecko znalazło się w lesie przed paszczą
wściekłego dinozaura.
-Ratunku, ratunku!  krzyczał chłopak i zaczął rozpaczliwie uciekać, ale wpadł w błotniste bagno, udało
mu się jednak wskoczyć na jakiś pień, ale zauważył przerażony, że ów pień był wygłodniałym krokodylem.
Biedny Janek znów zaczął biec krzycząc, gdy tymczasem straszne ptaki przedpotopowe starały się go pochwycić
ogromnymi, spiczastymi dziobami. Gracjella usłyszała krzyk Janka i biegła mu na pomoc, ale zatrzymała ją
jakaś lekka, ale zdecydowana ręka. To była Barbie, która urosła do normalnej wielkości, a może raczej Gracjella
zmalała do tego stopnia, że mogła wejść do domu lalki.
-O nie, kochana!  powiedziała Barbie tonem słodkim, ale zdecydowanym.  Teraz musisz wyczyścić mi
kozaczki, następnie wyczyścisz ubranie i wypastujesz podłogę w moich 14 pokojach. Zaraz potem pójdziesz do
kuchni i przygotujesz mi kolację. Uważaj, żeby wszystko było zrobione dokładnie, w przeciwnym razie
zasmakujesz mojej rózgi!
Biedna Gracjella była przerażona i ogromne łzy zaczęły spływać na jej dres.
-Oszczędz sobie płaczu.  powiedziała Barbie.  Na nic to się przyda.
Dziewczynka zaczęła pracować w pocie czoła, a lalka nie spuszczała jej z oczu, uderzając niekiedy
biczykiem w dłoń.
-Mamusie, tatusiu, przyjdzcie po mnie!  łkała dziewczynka, czyszcząc i pastując tak dobrze, jak
jeszcze nigdy nie robiła tego w swoim życiu.
-Mamusiu, tatusiu, przyjdzcie mnie uratować!  krzyczał również Janek, którego nieustannie goniły
okrutne potwory.  Jestem więzniem gry elektronicznej!
Książka z bajkami porzucona w kuchni [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gabrolek.opx.pl