[ Pobierz całość w formacie PDF ]
odmówił mi mój Pan: przewodnika, świadomości i miłości. Mogłabym pomóc jej
przystosować się do nowego życia, tym samym poradzić sobie z wstrząsem jakim jest
ogarniające cię pragnienie krwi. Czy to właśnie jest droga którą powinnam podążać?
Pospiesz się, nie zostało jej wiele czasu, powiedziała Delilah. Camille chwyciła
mnie za nadgarstek.
Zrób to do diabła! Jeśli nie zrobisz tego teraz, to przysięgam że naślę na ciebie
Matkę Księżyca, Menolly. Uwierz mi, nie mówię tu teraz wyłącznie jako
przyjaciółka Erin. Ja wiem że ona musi żyć, czuję to! nie ma innego sposobu by jej
pomóc.
Usłyszałam jak Delilah zaczyna drżeć. Pod wpływem gniewu i strachu, gotowa była
się przekształcić.
Cholera! zawołałam. Delilah, zostań z nami, kotku! O kurwa! Camille wez ją w
ramiona. Pomóż jej się uspokoić, tak aby zachowała ludzką postać. Zrobię to, OK?!
Stanę się Panem Erin. Ale nigdy więcej mi nie gróz!! Zrozumiałaś?!
Bez odpowiedzi, Camille rzuciła się w kierunku naszej kici biorąc ją w ramiona,
podczas gdy ja podeszłam do Erin starając się jednocześnie za dużo nie myśleć.
Pochyliłam się nad nią, tuż nad jej otwartym gardłem; mimo wszystko pozostanie jej
tam niewielka blizna. Kiedy poczułam jej ciepłą krew spływającą mi do gardła,
paznokciem nacięłam swój nadgarstek i docisnęłam go do jej ust.
Erin, to ja, Menolly. Jeśli chcesz przeżyć, musisz pić.
Jeśli nie wypijesz mojej krwi, umrzesz (podtrzymywałam ją jedną ręką, jak dziecko
przyciskając nadgarstek do jej ust). Otworzyła oczy i zamrugała starając się mnie
zobaczyć. Posłuchaj mnie. Masz wybór. Jeśli wypijesz uczynię cię wampirem i
pomogę ci kontrolować twoje pragnienie. Nie staniesz się potworem. Ale jeśli
zdecydujesz inaczej, nie będę cię zmuszać. Decyzja należy do ciebie.
Delilah w ramionach Camille obserwowała nas ani na chwilę nie spuszczając z nas
wzroku.
Roz, Morio i Chase stali na straży przed drzwiami. Nawet jeśli Chase nic nie
powiedział, wyglądał na zakłopotanego.
Erin pij proszę, powiedziała Camille (obok niej stali Deliliah z Chasem).
Potrzebujemy cię. Zwiat cię potrzebuje. Przeznaczenie ma swoje plany wobec ciebie.
Jeśli odmówisz pomocy Menolly, przyszłość ulegnie zmianie. Babcia Kojot
przewidziała że ta chwila nadejdzie.
Nasze oczy się spotkały. Otworzyła usta, żeby coś powiedzieć ale jej usta były tak
suche, że zagryzła wargi krwawiąc.
Ty... ty obiecasz być ze mną? Strzec mnie? Zabijesz mnie jeśli stanę się potworem?
Nie chcę być jak oni! Tu splunęła.
Zrozumiałam że mówiła o noworodkach.
Przysięgam ci to z całego serca i całej mojej duszy. Jeśli wypijesz moją krew, będę
z tobą do końca. Nie pozwolę ci pogrążyć się w koszmarze.
W co ja się pakuję? Nie miałam najmniejszego pojęcia co mnie czeka. Jednak w
momencie kiedy wypowiedziałam te słowa, wiedziałam że podjęłam właściwą
decyzję.
Kiedy wzięła krótki oddech, zdałam sobie sprawę, że była bliska śmierci.
Więc wypiję, powiedziała.
Przycisnęłam nadgarstek do jej ust.
Ssij tak mocno, jak to tylko możliwe. Kilka kropel wystarczy, aby cię przemienić
w wampira, ale potrzeba znacznie więcej by postawić cię na nogi. Poza tym
przemiana będzie o wiele łatwiejsza.
Kiedy zaczęła lizać krople krwi wypływające z moich żył, zamknęłam oczy walcząc
z emocjami które niespodziewanie we mnie się obudziły. Moje sumienie krzyczało
bym przestała i pozwoliła jej spocząć z jej przodkami. Jednak moja intuicja mówiła
mi, bym pozwoliła jej pić, przemieniła ją w wampira i zrobiła wszystko co w mojej
mocy aby przeżyła.
Zaskakująco silna. Erin udało się wypić równowartość pół filiżanki mojej krwi przed
tym jak dostała drgawek w moich ramionach. Po czym całkowicie przestała się
ruszać.
Nie żyje? Myślałam że zamierzasz ją przemienić! krzyknęła Camille, której głos
rozbrzmiał w całym pomieszczeniu.
Przyjrzałam jej się. Choć kochałam moją siostrę, miałam straszną ochotę dać jej w
dziób. Ale powstrzymałam się, przypominając sobie że była zdenerwowana i
nieświadoma tego jak odbywa się transformacja.
Och, możesz mi wierzyć że to jeszcze nie koniec, rzuciłam. W każdej chwili się
przemieni. To tylko kwestia czasu.
Co mamy robić w międzyczasie?
Rzuciłam okiem na Chase'a który głaskał Delilah. Kiedy zaczęła błyszczeć
zakaszlałam.
Lepiej zrobisz jak ją postawisz, Johnson. Ona wraca do siebie.
Wstałam i podałam jej swoje spodnie, następnie odwróciłam się do mojej drugiej
siostry.
To proste. Czekamy. Więc uspokój się i siadaj. Aha, przy okazji będziemy
potrzebowali dla niej przekąski. Kiedy się obudzi będzie umierała z pragnienia. Jeśli
nikt z was nie zgłasza się na ochotnika by zostać wolontariuszem, trzeba znalezć
kogoś innego.
Zajmę się tym, wtrącił nagle Roz z uśmiechem. Wiem jak to załatwić. Następnie
zniknął, nie dając mi czasu na odpowiedz i zostawiając nas w ciszy nocy.
Rozdział 18
Jako że nigdy wcześniej nikogo nie przemieniłam, nie znałam wszystkich
wewnętrznych mechanizmów. Byłam jednak pewna, że nie może być to gorsze od
mojego własnego odrodzenia.
Szokiem było kiedy otworzyłam oczy i przekonałam się że nadal żyję, ale jeszcze
większym szokiem było gdy próbując oddychać zakrztusiłam się. W tym momencie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]