X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

triumfalnie puste opakowanie. -1 po robocie. wycieczek krajoznawczych. Tego dnia natomiast Angel była wreszcie goto�
- Masz czas na filiżankę herbaty? - spytała z wahaniem pani Carey. - wa pokazać Hawkowi, jak poluje się na srebrnego łososia. Wierzyła w głębi
Nie chcę cię zatrzymywać, jeśli... duszy, że Hawk ulegnie czarowi tej pięknej i potężnej ryby. I być może jej
- Wspaniały pomysł - przerwała jej łagodnie Angel. - Tak się dziś rano czarowi.
spieszyłam, że nie wypiłam w ogóle herbaty.
Wyjęła z bagażnika trzy torby z zakupami i ruszyła czym prędzej do drzwi
Pani Carey podeszła wolno do stołu, potrząsając energicznie głową. wejściowych. Obładowana pakunkami, wsparła się o framugę, szukając dło�
- Nic nie jest ważniejsze od filiżanki herbaty, młoda damo. nią klamki. Drzwi otworzyły się nagle. Angel zachwiała się i rozpaczliwie
Angel zerknęła dyskretnie na zegar, Ale jej niecierpliwość przygasła, gdy łapała torby. Nim jednak zdążyła stracić zakupy albo równowagę, na jej ra�
siedząc i popijając słuchała pani Carey, która opowiadała jej o wnukach i praw� mionach zacisnęły się mocne dłonie, podtrzymując ją, dopóki znów nie sta�
nukach, o rajskich jabłkach, które miały łada moment zamienić się w konfitu� nęła pewnie na nogach. Zanim jeszcze podniosła wzrok, wiedziała, że to
ry, i ojagodach, które miały pojawić się nieco pózniej. Angel podziękowała Hawk. Nawet gdyby nie rozpoznała go po silnych rękach, to bez wątpienia
grzecznie za drugą filiżankę. Wstała i zaniosła naczynia do zlewu. po czystym, męskim zapachu.
- 60 - 61-
 Czy smakuje choć w połowie tak wspaniale, jak pachnie?" - pytała sie� aż do bólu. Oczy jej pociemniały, zrenice rozszerzyły się, niemal przysłania�
jąc niebieskozielone tęczówki.
bie w myślach. Niepokoiła ją własna ciekawość. Od śmierci Granta nie chciała
dotykać mężczyzn ani być przez nich dotykana. W każdym razie nie tak, by
Angel była zbyt niedoświadczona, by rozpoznać oznaki nagłego, namięt�
odczuwać wszechogarniające pragnienie i żar pozbawiający tchu. Tymcza�
nego pożądania. Hawk przeciwnie. Jego zmysły były rozbudzone i chłonęły
sem Hawk przenikał przez mur jej lęków i przez bariery obronne równie
jej bezwiedne sygnały. Chciał pochwycić ją w swe dłonie, całą, i zakończyć
łatwo, jak słońce przenikało przez szkło. A jednak wyglądało na to, że on
to, czego początkiem stało się dotknięcie nadgarstka. Lecz w każdej chwili
o tym nie wie albo że w ogóle o to nie dba.
mógł pojawić się Derry. Albo też Angel mogła przypomnieć sobie w mgnie�
niu oka, gdzie jest, i wycofać się. Hawk czekał już tak długo na odpowiednią
- Ja... dziękuję - wykrztusiła Angel. Głos miała napięty, w głowie
okazję, na ostatni decydujący zwrot, na dziki okrzyk, na schwytanie ofiary,
zamęt.
że mógł poczekać jeszcze trochę - aż Angel wyjdzie na otwartą przestrzeń,
- Nie przydasz mi się w gipsie- zauważył, uwalniając jązobjęć.
pozbawiona maski niewinności i szansy ucieczki. Odwrócił się powoli w stro�
Chociaż słowa Hawka brzmiały obojętnie, niema] szorstko, jego palce
nę szafki. Jego ramię otarło się o jej pierś.
zsunęły się po jej dłoni aż do polaki ero wanych paznokci, zanim jąpuścił.
Angel znów zaparło dech w piersiach. Była jak uwięziona między zewnętrz� Angel oddycha szybko, urywanie, Patrzyła przez chwilę na Hawka, za�
ną obojętnością Hawka, a jego wyczuwanym gdzieś w głębi duszy głodem, stanawiając się, czy czuł choćby cząstkę tego co ona. Jego śniada twarz po�
podobnym do jej głodu, oraz tęsknotą za ciepłem i pięknem, które kobieta została jednak nieporuszona. Chyba nie zauważył reakcji Angel na swoją
i mężczyzna mogą dać sobie nawzajem. Doświadczała tego dręczącego bliskość. Niczym też nie zdradził własnej reakcji.
uczucia z Grantem, słodkich chwil namiętności, zanim on się nie powstrzy�
Powinna więc doznać ulgi, ale tak nie było. Poczuła się tylko zagubiona,
mał, nie chcąc jej tknąć przed ślubem. Ale Grant umarł, zanim zdążyli się
samotna, niemal przestraszona. Smutek i pożądanie wywołały w niej ból.  Czy
pobrać.
Hawk tak bardzo nawykł do samotności, że nie jest już zdolny do jakiejkol�
Angel z trudem wróciła do rzeczywistości. Hawk odebrał od niej torby wiek reakcji? - zadała sobie pytanie. - A może przeżyłam śmierć Granta tyl�
z zakupami. Poszła za nim do kuchni, podziwiając spokój i siłę jego ruchów. ko po to, by stwierdzić, że pragnę mężczyzny, który ani mnie nie potrzebuje,
ani nie chce?". Stała bez ruchu, pochłonięta bez reszty myślami kłębiącymi
- Gdzie Derry? - spytała, kiedy Hawk położył zakupy na szafce i za�
się w jej głowie. Nie dostrzegała nawet Hawka. Uzmysłowiła sobie w koń�
czął je rozpakowywać.
cu, że to nie perspektywa połowów ożywiała ją tego ranka, lecz świado�
- Uczy się.
mość, że będzie miała Hawka wyłącznie dla siebie. Bez Derry'ego. Bez tele�
- Chemii organicznej?
fonów z Nowego Jorku, Teksasu i Tokio, które opózniały ich wodne wyprawy.
Hawk wzruszył ramionami.
Nic, tylko Hawk, Angel i niespokojne, pełne wysepek morze. Pięć dni, a może
- Zauważyłem tylko jakąś formułę. Była długajak moja noga.
więcej, samotności we dwoje.
- A więc chemia organiczna - potwierdziła Angel i zaczęła odkładać
rzeczy, w miarę jak Hawk wyjmował je z toreb. - Ten kurs pozwala wyłowić Wszystko mogło się przez ten czas wydarzyć. Nawet miłość. Ta myśl ją
odpowiednich kandydatów na lekarzy - zauważyła. poruszyła, ale zaraz Angel zaakceptowała ją tak samo, jak zaakceptowała
- Derry jest inteligentny i zdyscyplinowany. Jeśli naprawdę chce zostać wypadek samochodowy, który odmienił jej życie.  Ucieczka od prawdy ni�
lekarzem, to nim będzie. czego nie daje, nie wpływa na rzeczywistość - napominała sama siebie. -
Ucieczka tylko osłabia. A ja będę musiała być przy Hawku bardzo silna".
 Tylko wtedy, gdy kupisz Eagle Head" - pomyślała Angel. Ale zacho�
wała te słowa dla siebie. Spojrzała na zegar kuchenny. Czy zdążą na wie� W milczeniu, stojąc od niego na wyciągnięcie ramienia, przyznała sama
czorny przypływ w Indian Head, tuż przy Needle Bay? Choć wspinała się na przed sobą, że gdyby spędzała z tym mężczyzną znacznie więcej czasu, to
palce, nie widziała tarczy zza szerokich ramion Hawka. Chwyciła go więc być może zaczęłoby jej na nim zależeć. Pociągały ją mroczne zakamarki
bez namysłu za nadgarstek i zerknęła na jego zegarek. jego umysłu, inteligencja i siła, sporadyczne przebfyski delikatności, ukryte [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gabrolek.opx.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.