[ Pobierz całość w formacie PDF ]
nie można ani na chwilę zostawiać samej. Po co ułatwiać
porywaczom sytuacjÄ™, pozostajÄ…c w mieszkaniu, gdzie prze
de wszystkim będą was szukać?
- Chyba masz rację. Ale nie chcę zwalać się twojemu
ojcu na głowę. Będzie prościej, jeżeli zamieszkamy na ten
czas u moich rodziców.
- Jak chcesz. Ale pamiętaj, że ojciec zawsze chętnie was
przyjmie. No dobrze, a teraz jedzcie się spakować i opuść
cie mieszkanie, zanim jakiÅ› sprzedajny prawnik wykupi tych
dwóch z aresztu.
- Myślisz, że to możliwe?
- Niestety tak. Zawsze znajdzie się adwokat gotów słu
żyć mafii za pieniądze. Wciąż mamy z tym do czynienia.
Musimy się śpieszyć, żeby wyciągnąć z bandziorów jak naj
więcej informacji, póki mamy ich w ręku.
Po odjezdzie Justina, Joe wziął Ginger za rękę, ale za
miast od razu wsiąść do samochodu, poszedł z nią najpierw
do gabinetu Harveya i oznajmił, że Ginger nie będzie dłużej
pracować.
- Nie możecie mi tego zrobić! I tak mam za mało kel
nerek! - jęczał kierownik klubu, załamując ręce.
- Nic mnie to nie obchodzi - twardo odparł Joe. - Two
im klientom nic się nie stanie, jeżeli chwilę dłużej poczekają
na lunch. Cóż to ma za znaczenie w porównaniu z bezpie
czeństwem Ginger? Nie zamierzam z tobą dyskutować. Na
sza decyzja jest ostateczna.
Ginger nie oponowała, ograniczając się do wyrażenia
Anula & Irena
scandalous
Harveyowi żalu z powodu czekających go niedogodności.
Najwidoczniej uświadomiła sobie powagę sytuacji.
W domu Joe polecił jej zabrać ze sobą wszystkie nowe
stroje. Powiedział też, że do rodziców pojadą jej samocho
dem, zaÅ› jego auto zostanie przed domem dla zmylenia po
tencjalnych napastników.
- A co z moją szkołą? - zaniepokoiła się Ginger.
Zrobiło mu się ciężko na sercu. Miał nadzieję umilić
Ginger życie, a tymczasem staje się ono coraz bardziej
skomplikowane.
- Bardzo mi przykro, kochanie, ale na razie o jeżdżeniu
do szkoły nie może być mowy. Przynajmniej dopóki nie
zorientujemy siÄ™, o co w tym wszystkim chodzi. Mam na
dzieję, że to nie potrwa długo i wkrótce będziesz mogła
podjąć naukę, ale na razie nie mogę ci nic obiecać.
Ginger ze zrozumieniem skinęła głową, po czym poszła
się pakować. Joe udał się w tym samym celu do swego po
koju. Pakowanie nie zajęło mu wiele czasu. Następnie za
dzwonił do Marii. Nie zastawszy jej w domu, zostawił na
automatycznej sekretarce wiadomość, że nie musi przycho
dzić do pracy, ponieważ on i żona wyjeżdżają na pewien
czas z miasta, i że da jej znać, kiedy wrócą, a tymczasem
wysyła pocztą czek za najbliższy miesiąc. Potem zajrzał do
Ginger, która bezskutecznie usiłowała upchnąć nowe ubra
nia do swoich dwóch niewielkich toreb podróżnych.
- Zostaw wszystko w kartonach - poradził. - Włożymy
je tak jak są do bagażnika, a o walizkach dla ciebie pomy
ślimy w stosowniejszej porze.
Anula & Irena
scandalous
Na koniec Joe usiadł w salonie, by zadzwonić do matki.
- Mamo? Ja i Ginger musimy zamieszkać u was na parę
dni. Wyjaśnię wszystko na miejscu. Ale nie mówcie nikomu
o naszej przeprowadzce, dobrze? Nawet braciom i syno-
wym! Obiecujesz?
- Oczywiście - odparła matka opanowanym głosem,
chociaż musiała być nie tylko ciekawa, ale i zaniepokojona
nieoczekiwanym obrotem spraw.
- Dziękuję, mamo. Zjawimy się mniej więcej za kwa
drans. Zaparkujemy za domem.
- Jeżeli nie chcecie być widziani, to najlepiej wjedz pro
sto do garażu.
- Słusznie. Stokrotne dzięki, mamo. Na razie!
Ginger udała się tymczasem do kuchni. Zastał ją przy
pakowaniu do toreb świeżo kupionych zapasów.
- Mamy tyle jedzenia. Nie może się zmarnować. Wło
żymy je u mamy do lodówki - oświadczyła.
Już miał powiedzieć, by łatwo psujące się produkty po
prostu wyrzuciła, ale zrobiło mu się wstyd. Nie miał przy
tym pewności, ile czasu będą zmuszeni zostać poza domem.
- Słusznie - przyznał. - Ja tymczasem zacznę wynosić
rzeczy do samochodu.
W niecałe pół godziny znalezli się przed rodzinnym do
mem Joego i wjechali wprost do garażu, którego drzwi za
stali otwarte.
- Wejdz do domu tylnymi drzwiami, a ja wniosÄ™ rzeczy
- powiedział Joe do Ginger, gdy wysiedli.
Ona skinęła głową, ale zamiast odejść z pustymi rękami,
Anula & Irena
scandalous
pozbierała najpierw leżące na tylnym siedzeniu ciężkie torby
z jedzeniem.
- Dobry z ciebie kumpel - rzekł Joe z uśmiechem.
Kiedy Ginger zapukała do drzwi od ogrodu, te natych
[ Pobierz całość w formacie PDF ]