[ Pobierz całość w formacie PDF ]
pierwszy niejako z Polaków w latach 1831-1837, dotarł do miejsca
dotąd prawie niedostępnego dla nich. Jeszcze jedną, trzecią i ostat-
nią, miał on audiencję u papie\a. Znowu mówiono o kościele w Rosji,
znów o Gutkowskim. Gdy papiei nie mógł odnalezć w almanachu
biskupa Siemaszki, Zamoyski zręcznie wyjaśnił, \e rząd rosyjski
mianuje biskupów, nie zawiadamiając o tym Stolicy Apostolskiej.
Nie omieszkał zresztą Zamoyski wykorzystać swego pobytu w Rzy-
mie wszechstronnie, niczym się nie zra\ając. Tak na przykład papie-
ski minister spraw wewnętrznych, kardynał Antoni Dominik Gambe-
rini, do którego poszedł z belgijskim charge d'affaires, przyjął tego
ostatniego bardzo serdecznie, ale \achnął się, gdy zobaczył Polaka.
Udobruchała go dopiero wiadomość, \e Zamoyskiego przyjął \ycz-
liwie ojciec św. Za to O. Laudes T. J., rektor kolegium niemieckiego,
zgodził się w miarę miejsc wolnych przyjmować u siebie Polaków,
choć z Poznańskiego i Galicji przede wszystkim. śyczliwie te\ przy-
jął Zamoyskiego zastępujący Capacciniego w kongregacji do spraw
kościelnych nadzwyczajnych, mgr Viale Prela, pózniejszy nuncjusz
monachijski i wiedeński. Co więcej, aby Zamoyski mógł się porozu-
mieć po swym powrocie do Francji z nuncjaturą paryską, Lambru-
schini polecił go paryskiemu internuncjuszowi Garibaldiemu jako
człowieka "o\ywionego szczerym przywiązaniem do Stolicy św.
i \ywą gorliwością dla dobra religii katolickiej". Ogólnie biorąc, \ad-
nego kroku na rzecz Polski Zamoyski nie uzyskał, ale przyczynił się
znacznie do usunięcia uprzedzeń kurii w stosunku do Polaków i pod-
niecił silnie nieufność Rzymu wobec Rosji; urzędowego przekreśle-
nia encykliki Cum primom nie zdobył, ale za to wyniósł przekonanie,
\e Rzym \ałuje jej wydania. Był to rezultat niemały, było to otwarcie
drogi Polakom do Rzymu o wiele wygodniejszej ni\ ta, po której
stąpać musieli Zdzisław Zamoyski i Sołtan. Dla obozu Czartoryskie-
go jedna jeszcze kryła się tu zdobycz. Zamoyski występował jako
przedstawiciel ks. Czartoryskiego, powiedział to papie\owi na au-
diencji 19 czerwca i nawet błogosławieństwo papieskie dla księcia
uzyskał. Była to powa\na próba przekonania Watykanu, \e właści-
wym przedstawicielem sprawy polskiej na emigracji, najlepiej i naj-
\yczliwiej informującym Watykan o doli i niedoli Kościoła w Rosji,
jest właśnie ks. Czartoryski. Z zadowoleniem mógł wyjeid\ać Za-
131
moyski z Rzymu, z radosnym przekonaniem mógł pisać bratu, \e
minął czas nieufności i niechęci do nas Stolicy św.
NOTA O AUTORZE
Ksiądz profesor Mieczysław śywczyński nale\y bez wątpienia do
grona najwybitniejszych historyków polskich ostatnich dziesięciole-
ci. Szczególny podziw budzi zakres jego kompetencji naukowych,
wielokierunkowość zainteresowań badawczych i niechęć do zamy-
kania się w wąskich granicach specjalizacji. Pośród innych cech
pisarstwa Autora, na plan pierwszy wybija sięjego precyzyjny język,
systematyczność i konsekwencja w analizowaniu problemów, wre-
szcie - godna podziwu erudycja, którą mo\na by obdzielić kilku co
najmniej badaczy.
Mieczsław śywczyński urodził się 13 stycznia 1901 roku w War-
szawie. Swięcenia kapłańskie otrzymał w 1926 roku, po studiach
w Seminarium Duchownym w Płocku. Cztery lata pózniej uzyskał
dyplom "magistra filozofii w zakresie historii" na Wydziale Huma-
nistycznym Uniwersytetu Warszawskiego, na podstawie rozprawy
Wielka Emigracja i Kościót, przygotowanej pod kierunkiem Profe-
sora Marcelego Handelsmana. W 1933 roku doktoryzował się, a tu\
po wojnie podjął pracę na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim,
gdzie wykładał a\ do śmierci, pomimo przejścia na emeryturę ponad
pięć lat wcześniej. Zmarł w Lublinie 21 lutego 1978 roku.
Do najwa\niejszych prac księdza śywczyńskiego zaliczyć nale\y
rozprawę Kościót i rewolucja francuska, opublikowaną po polsku
w 1951 roku, a dwa lata pózniej w przekładzie niemieckim; imponu-
jącą syntezę z 1964 roku Historia powszechna 1789-1870, opraco-
waną na podstawie około 1500 pozycji światowej literatury histo-
rycznej; Włochy nowo\ytne 1796-1945, ogłoszone drukiem siedem
lat pózniej, oparte na ponad 600 pracach historyków włoskich,
francuskich, angielskich, amerykańskich, niemieckich, polskich
i rosyjskich; a tak\e Szkice z dziejów radykalizmu chrześcijańskiego
(1976). Na kilka miesięcy przed śmiercią ukazało się ostamie dzieło
Autora - Uwagi nad historiografi4 Piusa XII, w którym analizował
133
on przyczyny milczenia papie\a wobec niemieckiej zbrodni ludobój-
stwa w czasie II wojny światowej, "największej w historii -jak to ujął
- zbrodni popełnionej przez chrześcijan". W 1985 roku, nakładem
PAX-u, opublikowane zostały wykłady księdza śywczyńskiego z lat
1972-1976, w opracowaniu Franciszka Stopniaka, zatytułowane
Kośció i społeczeństwo pierwszych wieków.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]