[ Pobierz całość w formacie PDF ]
kupowania ich przez odpowiednią politykę odznaczeniową, etc. ( Pod tym względem
prawdziwym prymusem okazał się na stanowisku ambasadora w W.Brytanii adwokat Tadeusz
de Virion). W drugiej połowie lat 9o-tych koryfeusze oficjalnej polityki poszli dosłownie na
całość w zwalczaniu największych przywódców polonijnych: Edwarda Moskala i Jana
92
Kobylańskiego, którzy w oczach polskich władz zgrzeszyli swym niepoprawnym,
staromodnym patriotyzmem, po prostu miłością do Polski. Robiono, co tylko się dało, dla
zdegradowania pozycji Polonii, zamiast ją wzmacniać. Efekt tych działań jest widoczny. Ponad
10 milionowa Polonia w USA, dwa razy liczniejsza od tamtejszej diaspory żydowskiej, ma
może jedną setną jej wpływów, w ogóle nie liczy się jako lobby na amerykańskiej scenie
politycznej. I to wszystko bardzo mocno szkodzi Polsce, gdyż nie mamy w USA żadnej
większej siły, która mogłaby wywierać presję na amerykańską administracje przeciw
porzucaniu Polski.
To wszystko musi być zmienione. Dlatego organizując nasz Komitet Obrony Dobrego Imienia
Polski i Polaków, wciągnęliśmy doń od razu na początku kilkadziesiąt osób z Polonii, w tym
wielu bardzo znanych działaczy, naukowców itp. Będziemy konsekwentnie walczyć o zerwanie
z polityką lekceważenia Polonii, wspierania jej działań i odpowiedniego wykorzystania talentów
polonijnych w Polsce, wspierania polonijnych inwestycji, otworzenia im zielonego światła przez
odpowiednią politykę podatkową etc. Konieczne jest powołanie, zgodnie z postulatami śp.
prezesa KPA Edwarda Moskala, specjalnego rzecznika do spraw stosunków z Polonią przy
rządzie RP. (W połowie lat 90-tych powołano przy rządzie RP takiego rzecznika do spraw
stosunków z diasporą żydowską, a zapomniano o powołaniu rzecznika ds. stosunków z
Polonią). Umocnieniu więzi z Polonią szczególnie mocno służyłoby wprowadzenie stałej
reprezentacji Polonii w Sejmie i Senacie RP, wybieranej wyłącznie przez środowiska polonijne (
proponowałbym wybieranie z 10 posłów z Polonii i z 6 senatorów). Trzeba wreszcie
zatroszczyć się o gruntowne spopularyzowanie w Kraju dorobku intelektualnego Polaków z
zagranicy na przykład prawie nie znanych w Polsce świetnych prac prof. I.C.Pogonowskiego).
W Polsce po 1989 r. dość wybiórczo propagowano tylko dorobek wybranych czasopism
emigracyjnych, głównie giedroyciowej Kultury , niemal zupełnie pomijając dorobek czasopism
prawicowych typu londyńskich Wiadomości , etc. To tez musi się zmienić. Apelowałbym do
prawicowych wydawnictw o przygotowanie przynajmniej trzytomowego wyboru prawicowej
emigracyjnej publicystyki politycznej i kulturalnej. Sam mógłbym sporo pomóc w tym
względzie. Za szczególnie ważne uważam organizowanie kongresów integrujących
poszczególne środowiska polonijne, typu parokrotnie już organizowanych w Częstochowie
dzięki inicjatywie doktora Zenona Rudzkiego Kongresów Polonii Medycznej. Władze w Polsce
powinny aktywnie wspierać realizację wysuniętego przez prof. Zygmunta Haducha z Meksyku
planu stworzenia Polish Heritage Chairs ( Katedr Polskiego Dziedzictwa) w Kanadzie, USA , w
krajach Ameryki Aacińskiej i w Australii.
Osobny temat, który w przyszłości chciałbym szerzej przedstawić w oparciu o prace naszego
Komitetu Obrony Dobrego Imienia Polski i Polaków, to sprawa wypracowania szerszego
programu pomocy środowiskom polskim w krajach ościennych (od Litwy, Białorusi , Ukrainy i
Rosji po Czechy). A także Polakom w Kazachstanie.
93
Umacnianie patriotyzmu i tożsamości narodowej
- Za szczególnie ważną sprawę uważam zerwanie z godzacą w nauczanie historii narodowej
osobliwą polityką oświatową minister K.Hall i gruntowne usunięcie fatalnych skutków tej
polityki. Pisał o tym sporo i jakże kompetentnieprof. Andrzej Nowak. Gruntownej naprawy
wymagają skutki działań minister K.Hall w dziedzinie wycinania na j. polskim wielkich
klasyków literatury (od J.Slowackiego po S. %7łeromskiego).
-Niezbędne jest podjęcie przez grupę wybitnych patriotycznych historyków, typu prof. A.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]