[ Pobierz całość w formacie PDF ]

musisz wiedzieć, nie jest takie łatwe, niż tę jedyną,
prawdziwą miłość  dokończył Noah.
Oczy Sabriny pociemniały.
 Ty naprawdę nie wierzysz w miłość  stwierdziła.
Jakoś nie mógł się zdobyć, by odpowiedzieć jej
wprost.
 Wydawało mi się, że małżeństwo moich rodzi-
ców było udane  powiedział.  Nagle, zupełnie nie-
spodziewanie na miesiąc przed moimi piętnastymi
urodzinami, sielski obraz naszego życia rodzinnego
rozpadł mi się na kawałki. W domu zapanowała
martwa cisza, przerywana tylko wrogą wymianą zdań
pomiędzy rodzicami. Rozwiedli się w błyskawicznym
tempie.
Przez następne kilka lat krążyłem między nimi,
wysłuchując wyrzutów i gorzkich żalów, jakie mieli do
siebie nawzajem. Zanim zdałem maturę i wyjechałem
na studia do Auburn, wiedziałem już, że nigdy się nie
ożenię.
Słuchając tej smutnej historii, Sabrina cały czas
gładziła go po piersi. Jej smukłe palce delikatnie węd-
rowały tam i z powrotem.
Noah zacisnął zęby. Dlaczego opowiedział jej o swo-
ich rodzicach? Nigdy o nich nie mówił.
 Tak mi przykro, że musiałeś przez to wszystko
przejść. Ale to jeszcze nie znaczy, że prawdziwa miłość
nie istnieje  powiedziała.
Cichy i łagodny ton jej głosu sprawił, że Noah
poczuł, jak mały skrzywdzony chłopiec, tkwiący
gdzieś głęboko w nim, uspokaja się.
 Moi rodzice zrobiliby dla siebie wszystko. Kiedyś
ojciec przejechał jednego dnia ponad trzysta kilomet-
rów, tylko po to, żeby przywiezć mojej mamie jej
ulubiony sernik z cukierni w miasteczku, w którym
dorastała  powiedziała.
 Nazwałbym to raczej poświęceniem  powiedział
Noah.
 To dowód, jak bardzo ojciec czuje się z nią
związany. Mama zresztą zrobiłaby dla niego to samo.
To właśnie jest prawdziwa miłość. To, że przejedziesz
taki kawał drogi, poświęcając siły i czas, chociaż jesteś
zmęczony i masz tysiąc innych rzeczy do zrobienia.
Kiedy ta druga osoba ma problem, który usiłuje roz-
wiązać, nie pójdziesz spać, tylko będziesz jej pomagać.
Noah poczuł, jak ogarnia go melancholia. Kiedy był
z Rebeką, dokładnie tak się zachowywał. I jak to się
skończyło?
 Uważam, że takie całkowite oddanie i poświęce-
nie się dla drugiej osoby to przesada. Mało kto potrafi to
docenić, a człowiek, który angażuje się aż tak głęboko,
po prostu zbyt wiele ryzykuje  powiedział.
 Kto cię skrzywdził?  zapytała, muskając palcem
jego policzek.
Noah zacisnął zęby. Nie chciał rozdrapywać starych
ran. Jednak łagodny ton jej głosu i malujące się
w oczach współczucie sprawiły, że zaczął mówić.
 Umawiałem się z wieloma kobietami, ale zawsze
były to luzne i niezobowiązujące układy. I wtedy
spotkałem ją. Dla niej byłem gotowy zaryzykować
wszystko. Kiedy wyjechała do Kolorado, nie zastana-
wiając się, pojechałem za nią. Zerwałem spółkę z two-
im bratem i zostawiłem świetną, przynoszącą duże
pieniądze pracę. W Denver musiałem zaczynać od zera,
jednak pojechałem tam za nią. Dałem jej wszystko, co
miałem. Była panią moich uczuć i wszystkich moich
myśli, mojego czasu i pieniędzy. Co było moje, było
i jej.
Noah zamilkł czując, jak ożywa w nim dawne
uczucie rozczarowania i smutku.
 Ale to jej nie wystarczało. W końcu znalazła
kogoś, kto miał więcej czasu i pieniędzy  dokończył.
 Wydaje się, że bez niej jest ci lepiej  powiedziała
Sabrina.
W jej głosie brzmiały opiekuńcze nuty. Słysząc to,
Noah odwrócił się do niej i choć wcale nie było mu
wesoło, uśmiechnął się. Sabrina miała rację, samemu
było mu znacznie lepiej.
Powiódł palcami po jej ramieniu.
 Tylko głupiec leżałby i użalał się nad swoją
przeszłością, mając do dyspozycji taką piękną kobietę
jak ty.
 Niech ci się nie wydaje, skarbie, że kimś tu
dysponujesz  mruknęła.
 Nie jestem idiotą  odpowiedział, i delikatnie
pocałował ją w usta.  Uważaj, bo znowu staniesz się
obiektem mojej nieposkromionej żądzy
 Obiecanki cacanki  odpowiedziała Sabrina.
Krew zawrzała w żyłach Noaha. Czyżby dziew-
czyna była gotowa na trzecią rundę?
 Co wybierasz, prysznic czy wannę?
yrenice jej oczu rozszerzyły się, a skóra na piersiach
poróżowiała.
 Nie wiem, chyba prysznic.
Na samą myśl o tym, jaką będą mieli frajdę,
kiedy będzie jej pokazywał, jak można się kochać
pod prysznicem, zrobiło mu się gorąco. Chciwie
wpił się w jej usta i całował ją namiętnie i głęboko,
aż jęknęła i przywarła biodrami do jego wyprężone-
go członka.
 Zostań tutaj. Odkręcę wodę i wrócę po ciebie
 powiedział.
 Niech paruje, lubię, żeby było gorąco  poprosiła.
 Zauważyłem  roześmiał się.
Po chwili wyszedł z łazienki, z której zaczynały się
już wydobywać kłęby pary. Wziął ją na ręce i tuląc do
piersi, zaniósł do łazienki. Kiedy odsunął zasłonę
prysznica, gęste kłęby pary zamgliły lustro, rozmazując
ich odbicie. Wniósł ją pod strumienie gorącej wody
i dopiero wtedy postawił na podłodze.
 Powiedz mi, jeżeli woda zrobi się za ciepła  po-
prosił.
Całowali się pod gorącym deszczem. Sabrina czuła
na szyi jego ręce wypełnione pachnącą pianą. Namyd-
lał ją starannie. Za uszami i niżej, aż do obojczyka.
 Masz idealne piersi  stwierdził Noah.
 Naprawdę? Myślałam, że nie zauważyłeś.
 Z całych sił starałem się nie zauważać.
Otarła się o niego brzuchem i poczuła, jak prze-
szywa ją dreszcz pożądania. Nabrała pełną dłoń spły-
wającej po jej ciele pachnącej mydlanej piany i od-
wzajemniając pieszczotę, skupiła się na jego torsie.
 Jeżeli dotkniesz mnie jeszcze niżej, to runda
trzecia odbędzie się tu, pod prysznicem  ostrzegł ją.
 Myślałam, że właśnie taki był plan  powiedziała,
pozwalając, by jej dłoń dalej się ześlizgiwała.
Noah odsunął się, unikając jej dotyku.
 O mało nie zapomniałem o swojej obietnicy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gabrolek.opx.pl