[ Pobierz całość w formacie PDF ]

wieści Tudora Argheziego Cmentarz Zwiastowanie, opub-
likowanej w 1936 roku, sześć lat po przeprowadzce autora
z Bulevardul Koglniceanu na przedmieÅ›cie, ten zmarÅ‚y
w 1891 roku polityk nie może dÅ‚użej wytrzymać w grobie,
wstaje wiÄ™c z martwych, aby przekonać siÄ™, czy wszyst-
ko w Rumunii jest w porzÄ…dku. Ale zanim jeszcze zdąży
od nowa rozpętać stłumioną rewolucję, zostaje natych-
miast aresztowany i umieszczony w wiÄ™zieniu w Vcre_ti.
Do Vcre_ti. Wizyta u Tudora Argheziego
W sarkastycznych Zapiskach z krainy Kuty, czarnej jak
noc utopii państwa, Tudor Arghezi wysłał swoich boha-
terów na fantastyczną ekspedycję przez wzorcowy kraj
prawdziwej demokracji. Ta kraina przyszłości wznosi się
na trzech filarach: na fenomenalnej głupocie jej mężów
stanu, na niezniszczalnym oportunizmie artystów pań-
stwowych i na ograniczeniu umysÅ‚owym urzÄ™dników,
133
którzy trwajÄ… w swego rodzaju delirium, marzÄ…c o za-
rzÄ…dzeniach, rozporzÄ…dzeniach i edyktach.
Jeden z polityków, nieustannie starajÄ…cy siÄ™ o poprawÄ™
warunków i mÄ…drzejszÄ… organizacjÄ™ powszechnego dobra
państwa, wymyśla wyłącznie dla Kuty, tego imperium
genialnych planów i odważnych wizji, niezwykle genialnÄ…
i Å›miaÅ‚Ä… ideÄ™. Miasta, kamienny wyraz ludzkiej skÅ‚onno-
Å›ci do anarchii i chaosu, można by przecież ksztaÅ‚tować
o wiele przejrzyÅ›ciej, projektować o wiele logiczniej, gdy-
by skuteczną zasadą urbanistyki stał się rozum. Planuje
siÄ™ wiÄ™c rozÅ‚ożenie miast na czynniki pierwsze i zÅ‚oże-
nie ich od nowa z tych samych części skÅ‚adowych, aże-
by stworzyć zbawienny i ostateczny Å‚ad urbanistyczny:
kwartał samych kościołów, dzielnicę samych wodociągów,
duże osiedle mieszczące wszystkie ulice, które przedtem
bezsensownie wiodÅ‚y wzdÅ‚uż i wszerz, a teraz sÄ… Å‚adnie
zÅ‚ożone na jednÄ… stertÄ™, i dystrykt pomników stojÄ…cych
tutaj w równych szeregach bez wzglÄ™du na to, czy przed-
stawiają jezdzców na rumakach, czy też umundurowa-
nych dwunożnych bohaterów&
Zapiski z krainy Kuty, satyrÄ™ na paÅ„stwo, w którym
o dobru czÅ‚owieka mówi siÄ™ tym wiÄ™cej, im mniej ono
znaczy, Tudor Arghezi opublikowaÅ‚ w 1933 roku. Skry-
tykowaÅ‚ tu przysÅ‚owiowe w Austrii  stosunki rumuÅ„skie
z okresu miÄ™dzywojennego, a wiÄ™c szerzÄ…cÄ… siÄ™ w kraju
korupcję, manię wielkości prowincjonalnych tępaków,
metodyczne odurzanie poddanych narodowym kadzid-
łem. Nie można było okrutniej wyrazić pogardy dla głu-
piej żądzy wielkości. Pół wieku pózniej ta satyra sprawiała
wrażenie, jakby zapłodniły ją świetlane plany Ceause_cu
134
dotyczÄ…ce  koncentracji agroindustrialnej i  systematy-
zacji wsi . Kiedy jednak conductor zaczął niszczyć swój
kraj, czyniÄ…c z niego specyficznie dackÄ… współczesnÄ…
ruinÄ™, ten tekst zostaÅ‚ zagrzebany w opasÅ‚ym wydaniu
dzieÅ‚ wszystkich autora, który w podeszÅ‚ym wieku zmarÅ‚
w 1967 roku jako wieszcz narodowy, okupiwszy wielkie
uznanie niejednym kompromisem.
Do ostatniej dekady życia Arghezi nieustannie pogar-
dzaÅ‚ paÅ„stwem i jego zmieniajÄ…cymi siÄ™ wÅ‚adzami
i sÅ‚użbami. W czasie I wojny Å›wiatowej, kiedy Rumunia
walczyła przeciw zjednoczonym monarchiom Hohen-
zollernów i Habsburgów, pisarz z powodu swoich pacy-
fistycznych tekstów został napiętnowany jako  przyjazny
Niemcom heretyk i wtrÄ…cony do wiÄ™zienia Vcre_ti
w poÅ‚udniowej części Bukaresztu. Podczas II wojny Å›wia-
towej natomiast, kiedy Rumunia stanęła po stronie Trze-
ciej Rzeszy,  wrogie Niemcom pamflety tego autora stały
siÄ™ powodem jego deportacji do obozu Tirgu Jiu. NiewÄ…t-
pliwie Arghezi miaÅ‚ talent do robienia w niewÅ‚aÅ›ciwym
czasie rzeczy właściwych. Również po wojnie, kiedy spo-
Å‚eczeÅ„stwo zostaÅ‚o zniewolone, a w paÅ„stwie zaprowa-
dzono stalinowskie porządki, Arghezi był przez wiele lat
wyklÄ™ty. Jednakże wÅ‚adze paÅ„stwowe odkryÅ‚y go w dzie-
więćdziesiÄ…tym roku jego życia i obwoÅ‚aÅ‚y narodowym
wieszczem, a sÄ™dziwy pisarz poddaÅ‚ siÄ™ temu wymuszo-
nemu pojednaniu. Niektórzy potomni brali mu to za złe,
uważając, że byłoby bardziej elegancko, gdyby ów starzec
zamiast na Panteon trafił po raz ostatni do więzienia. Ale
jego twórczość i tak pozostanie na dÅ‚ugo zródÅ‚em nie-
wyczerpanego buntu.
135
Na dzieło Argheziego składają się utwory wszystkich
rodzajów i gatunków. W swojej walczÄ…cej publicystyce
autor nie ogranicza siÄ™ do piÄ™tnowania z porywajÄ…cÄ…
siłą słowa rozmaitych niedociągnięć. Wymienia również
nazwiska i funkcje ludzi, dla których korupcja stanowiÅ‚a
dochodowe rzemiosÅ‚o, a kÅ‚amstwo stawaÅ‚o siÄ™ uroczy-
stym przemówieniem. Niedorzeczna i peÅ‚na puent jest
jego proza poetycka, w której jÄ™zykowymi figlami i impo-
nujÄ…cÄ… grÄ… skojarzeÅ„ ociera siÄ™ o surrealizm, owÄ… specy-
ficznie rumuńską domenę, której złożyło poetycki hołd
tylu prawie wcale nieznanych na Zachodzie znakomitych
autorów, od Urmuza do Gellu Nauma. Mroczne i zara-
zem komiczne powieÅ›ci, z których najbardziej ponurÄ…
i najzabawniejszÄ… jest Cmentarz Zwiastowanie, akade-
micki taniec Å›mierci  żywi, zakleszczeni w konwencji
i gÅ‚upocie, sÄ… tam bardziej martwi niż zmarli, którym
nie pozostaje nic innego, jak znowu ożyć  nie byÅ‚y dla
autora tylko sarkastycznymi utworami. Pisarz dobitnie
życzyÅ‚ sobie, aby traktować je jako  poematy . A jego
poezja zna najrozmaitsze brzmienia: od rytmicznej pio-
senki ludowej do refleksyjnej liryki filozoficznej, od silnie
obrazowego, intensywnego kolorystycznie przyzywania
zaginionego świata dzieciństwa aż po lakoniczne notat-
ki z celi wiÄ™ziennej. Argheziego jako poetÄ™ zajmowaÅ‚y
nieomal wszystkie tematy  Å›mierć, miÅ‚ość, religia, bieg
natury, rytm wielkiego miasta  próżno jednak szukać
u niego wiersza, który można by dodać do olbrzymiej
antologii, gromadzÄ…cej patriotycznÄ… lirykÄ™ wszystkich
ludów i epok ku zdumieniu i przerażeniu pózniejszych
pokoleń.
136
W wieku szesnastu lat Arghezi opublikowaÅ‚ swoje pierw-
sze wiersze, mając lat dziewiętnaście, zaszył się, wskutek
zewnÄ™trznej biedy i wewnÄ™trznych rozterek, w klasztorze
Cernica znajdującym się nieopodal Bukaresztu. Przez całe
życie pozostał mistykiem, również pózniej, gdy zrezygno-
waÅ‚ z kariery prawosÅ‚awnego mnicha i szaleÅ„czo rzuciÅ‚
siÄ™ w wir politycznych dyskusji swojej epoki. Jak wielu
poetów mniejszych narodów, niemogących bazować na
nazbyt wielu tradycjach demokratycznych i wÅ‚aÅ›nie dla-
tego chcących je współtworzyć, również Arghezi raz po
raz próbowaÅ‚ z przekory wystawiać swoje biurko na ulicÄ™.
Zbyt wielu byÅ‚o lokalnych ciemniaków i zbyt żenowaÅ‚a
go ich despotyczność, żeby za pomocą swojego słowa
nie musiał spróbować wstrząsnąć ich potęgą. Chociaż
przez całe życie tęsknił za współodczuwającym życiem
w samotnoÅ›ci, na uboczu, napisaÅ‚ do gazet tysiÄ…ce glos
peÅ‚nych żarliwego oburzenia, ale też i takich, których
lodowata pogarda jeszcze dzisiaj przyprawia o dreszcze.
I zawsze zajmowaÅ‚ siÄ™ projektami tworzenia czasopism,
z których jedno nazywaÅ‚o siÄ™  Facla , pÅ‚onÄ…cy wysokim
płomieniem rumuński odblask  Pochodni (Fackel) roz-
palonej przez Karla Krausa w Wiedniu. Pózniej stworzyÅ‚
utrzymywane prawie wyłącznie przez siebie czasopismo
 Bilete de papagal (Kartki papugi), którego tytuł odwoły-
waÅ‚ siÄ™ do popularnej niegdyÅ› formy wróżenia  za kilka
lei można było kazać sobie na rumuńskich jarmarkach [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gabrolek.opx.pl