[ Pobierz całość w formacie PDF ]
opowiadao o Elkinsie, a ponieważ zostały żywcem przedrukowane z wersji gazetowych mają
niewiele wspólnego z chronologią.
Breck Elkins jest nietypowym bohaterem westernu, gdyż nie jest nawet zwyczajnym
kowbojem, takim jak to opisują znane nam melodramaty. Bliżej mu do drwala lub górskiego
osadnika. Można tu zacytowad fragment z tekstu na tylnej okładce jenkinsowskiego wydania
Pana na Bear Creek.
Breckinridge Elkins, pan na Bear Creek, jest jedną z najbardziej przyciągających uwagę
postaci, które mieliśmy szczęście spotkad od dłuższego czasu. Wysoki na niemal dwa metry,
obdarzony siłą wołu i skromnością barona von Muenchhausena, Breckinridge jest
postrachem gór Humboldta. Jego przygody w Chawed Ear (Odrąbanym Uchu), War Paint
(Barwie Wojny), Grizzly Claw (Pazurze Grizzly) i innych kwitnących miastach prerii są
opowiedziane tą dziarską gwarą ludzi z pogranicza pustkowi i dostarczają nam niezwykle
radosych i zajmujących chwil lektury.
Chociaż postad Brecka Elkinsa zaistniała jedynie na łamach Action Stories , to Howard
stworzył i sprzedał jego bliską kopię na dwa inne rynki. Cowboy Stories wydrukowało dwa
jego opowiadania o Bucknerze J. Grimesie z Knife River w Teksasie. Jedno z nich A Man
Eating Leopard (Lampart Ludojad), jest prawdopodobnie jego najlepszym westernem.
Pojawiło się w Cowboy Stories w momencie śmierci Howarda, a lokalna gazeta The Cross
Plains Review przedrukowała je w czerwcu 1936 roku. Utwór ten ukazał się również w
dziełach zebranych Howarda pod tytułem Skuli Face and Others (Trupia Czaszka i inni).
Kiedy Jack Byrne opuścił Fiction House, wydawcę Action Stories , by w 1936 roku
dołączyd do Munsey a jako redaktor Argosy , Howard stworzył dla niego nową postad:
Pike a Bearfielda z Wolf Mountain w Teksasie. Ukazały się jedynie trzy opowiadania o tym
bohaterze, a to niewątpliwie z powodu faktu, iż Howard stworzył go zaledwie na kilka
tygodni przed śmiercią. Jedno z wydarzeo z sagi o Elkinsie powtarza się tu niemal dosłownie
w opowiadaniu zatytułowanym Gents on the Lynch (Lincz Panów). Argosy opublikowało
również jedno jego opowiadanie typu western fantasy i jeden tradycyjny western w 1936
roku.
Gdy Action Stories odrzuciło opowiadanie Elkins Never Surrenders (Elkins nigdy się nie
poddaje), Howard zmienił Elkinsa w Bearfielda, przetytułował opowieśd na A Elston to the
Rescue (Elston rusza na ratunek) i sprzedał je magazynowi Star Western , gdzie pojawiło się
ono w wydaniu z września 1936 roku pod tytułem The Curly Wolf of Sawtooth (Kędzierzawy
Wilk z Sawtooth).
Kilka lat po śmierci Howarda ukazały się jeszcze cztery opowieści o Elkinsie. Pierwsza z
nich, Texas John Alden, została opublikowana w 1944 roku w magazynie Masked Rider
Western pod pseudonimem literackim Patrick Ervin. Początkowo było to opowiadanie o
Bucknerze J. Grimesie pod tytułem A Ringtailed Tornado (Wijące się tornado), a ktoś
powiązany z wydawnictwem Otisa E. Kline a przeredagował je tak, by wprowadzid postad
Elkinsa. Podejrzewam, że sam Kline był za to odpowiedzialny. W 1956 roku na łamach
czasopisma Double Action Western pojawiło się drugie z rzeczonych opowiadao, While
Smoke Rolls (Gdy rozchodzi się dym). To z kolei była historia o Pike u Bearfieldzie, lecz
znów ktoś z agencji Kline a albo on sam przed śmiercią w 1946 roku, albo Oscar J. Friend,
jego następca przeredagował ją na opowiadanie o Elkinsie. W roku 1966, gdy odkryłem
olbrzymią większośd zaginionych rękopisów Howarda, znalazłem też dwie nieopublikowane
historie o Elkinsie: Mayhem and Taxes (Rozróby i podatki) oraz A Peaceful Pilgrim
(Spokojny pielgrzym). Drugie z nich stanowiło nieco inną wersję drukowanego już
Cupidjrom Bear Creek(Kupidyna z Bear Creek). Oba powyższe utwory pojawiły się w The
Summit County Journal , tygodniku z Breckenridge w Kolorado, który wydał całą serię
historii o Elkinsie.
Dlaczego westerny Howarda tak się wyróżniają na tle innych jego prac? E. Hofmann Price
w swych A Memory of R.E.Howard (Wspomnieniach o R.E. Howardzie), które ukazały się w
ramach Trupiej Czaszki i innych, napisał:
Treśd utworów Howarda pochodziła z kraju; od ludzi z okresu jego dzieciostwa i
dorosłości. Jego postaci, chod co do jednej będące wiernymi kopiami Paula Bunyana*, były
bardzo realistyczne. Mówiły i poruszały się na sposób charakterystyczny dla ludzi z równin&
W swych utworach fantasy miał do dyspozycji jedynie swą wyobraznię i talent poetycki, swój
bunt i protest, który go unosił. To samo można powiedzied o jego tradycyjnych
opowiadaniach przygodowych. W swych westernach jednakże ukazywał nie tylko swa duszę,
ale również fakty, okolicę, postaci i rzeczy, które wszak ukształtowały jego całe życie . Poza
wszystkim, howardowskie westerny są pełne wysmakowanego humoru, którego próżno by
szukad w takim natężeniu w innych jego utworach. Mówię tu oczywiście o jego
opowiadaniach z Elkinsem i innymi w roli głównej. Jako przykład zacytuję początkowy
akapit w High Horse Rampage (Wybuchu pogardy), jednym z opowiadao o Brecku Elkinsie:
Wczoraj dostałem od ciotki Saragosy Grimes list następującej treści:
Drogi Breckinridge,
Wierzę, że czas złagodził nieco niechęd, jaką żywił do Ciebie Twój kuzyn Bearfield
Buckner. Był tu u nas wczoraj na wieczerzy, tuż po tym, jak zastrzelił trzech chłopaków
Evansa, i mówię Ci, nie widziałam go w lepszym humorze od czasu, gdy wrócił z Kolorado.
Niby mimochodem wspomniałam o Tobie, a on nie zaczerwienił się aż tak bardzo, jak to mu
się zwykle zdarzało, gdy słyszał Twoje imię. Pozieleniał tylko troszkę nad uszami, ale to może
dlatego, że zadławił się kawałkiem mięsa, który właśnie przeżuwał. Wszystko, co rzekł na ten
temat, to tylko to, że wybije Ci mózg z głowy dębowym młotem, jeśli tylko Cię spotka, a była
to doprawdy najprzyjazniejsza uwaga na Twój temat jaką słyszałam z jego ust odkąd wrócił z
Teksasu. Sądzę, że w zasadzie porzucił zamysł oskalpowania Cię i porzucenia sępom na prerii
z połamanymi obiema nogami, chod dotychczas często przysięgał, że ma taki zamiar. Myślę,
że za rok albo coś koło tego będziesz mógł bezpiecznie spotkad się z drogim kuzynem
Bearfieldem, a jeśli będziesz musiał doo strzelad, proszę, bądz wyrozumiały i celuj w
nieżywotne miejsca, bo w koocu to wszystko Twoja wina. Wszyscy czujemy się dobrze i nic
szczególnego się nie wydarzyło, poza tym, że JoeAllison złamał sobie rękę dyskutując o
polityce z kuzynem Bearfieldem. Z nadzieją, że u Ciebie wszystko w porządku
Twoja kochająca ciotka Saragosa.
Gdyby żył, Howard z pewnością stałby się znaczącym pisarzem regionalnym.
REDAGUJC CONANA
L. SPRAGUE DE CAMP
Zanim Gnome Press wydało Conana Zdobywcę w 1950 roku, nie miałem pojęcia, że
stanę się pośmiertnym współpracownikiem Howarda i pisarzem duchem w tej sytuacji
duchem ducha. Nigdy przedtem nie czytałem Howarda, poza kilkoma nowelkami
historycznymi w Golden Fleece , lecz nie zwróciłem wtedy nawet uwagi na nazwisko ich
autora. Nie spotkałem się z Conanem, gdyż nie byłem regularnym czytelnikiem Weird
Tales . Nie interesowały mnie typowe dla tego czasopisma opowiastki, z których każdą
[ Pobierz całość w formacie PDF ]