[ Pobierz całość w formacie PDF ]
po prostu dużego buziaka i po-wiesz: Kocham Was, ale mam swoje życie . Koniec, kropka.
%7ładnych skarg, żadnego biadolenia. %7ładnej histerii i pretensji o to, jak oni Cię traktują. W
pewnym sensie Twoja potrzeba aprobaty wskazuje, że musisz jeszcze nad czymś popracować:
nad zerwa-niem emocjonalnie z rolą dziecka i wejściem w rolę dorosłego. Nie jest to łatwe, ale
wiedz, że kiedy zerwiesz z dziecinnym spo-sobem kontaktowania się z innymi i zaczniesz się
kontaktować w sposób bardziej odpowiedzialny, będziesz o wiele zyczliwiej odnosił się do
innych. Czy to nie paradoks? Im mniej Ci zależy na czyjejś aprobacie, tym bardziej potrafisz go
kochać. Gwoli ćwiczenia , rozejrzyj się po swoim otoczeniu. Ze spo-sobu, w jaki na niego
reagujesz, wyciągnij wnioski na temat tego, nad czym musisz jeszcze popracować. Przećwicz
oduczanie się niewłaściwych reakcji i opanowywanie nowych, bardziej odpo-wiedzialnych form
zachowań. Zamiast pałać żądzą uduszenia swoich bliskich za to, że Ci dokuczają, potraktuj ich
jak lustro, w którym możesz się przejrzeć i zobaczyć, nad czym jeszcze mu-sisz popracować w
imię osobistego rozwoju.
Jeśli nie da się z Twoimi bliskimi dyskutować o ich destrukcyj-nym postępowaniu wobec Ciebie,
spróbuj się od nich nieco od-izolować, dopóki nie nauczysz się lepiej funkcjonować. Ojciec
jednej z moich kursantek, Charlotte, mówił jej całkiem dosadnie, że nic nie potrafi. %7ładnego
owijania w bawełnę! Z czasem na-uczyła się tak mu odpowiadać: Wiesz tato, bardzo Cię
kocham, ale dopóki nie zaczniesz mnie szanować, będę się trzymała od Ciebie z daleka.
Potrzebuję teraz ludzi, którzy mnie wesprą i będą kochali, a Ty do nich nie należysz .
Odizolowała się od niego, ograniczając się do kilku zdawkowych telefonów wakacyjnych,
dopóki nie poczuła, że może sobie poradzić z jego poniżającymi uwagami. Nie było jej łatwo.
Zanim pożegnamy się definitywnie z dotychczasowym sposobem kontaktowania się z rodzicami,
musimy zwykle przejść przez okres żałoby, by po jakimś czasie zamknąć drzwi za przeszłością i
otworzyć nowe. Jest to żałoba po pewnej epoce. Za to nowa epoka niesie ze sobą o wiele więcej
zadowolenia. Ku zdziwieniu Charlotte, kiedy nawiązała ponow-ny kontakt z ojcem, przestał ją
poniżać.
Jest wielce prawdopodobne, że zanim wstąpiła na drogę rozwo-ju, prezentowała ojcu obraz
niekompetencji w całej okazałości. Kiedy to się zmieniło, zmienił się także stosunek ojca do
niej. Siła wewnętrzna budzi zwykle respekt - jak Ty komu, tak on Tobie. Najważniejsze, byś
sam był swoim najlepszym przyjacielem. Nie krytykuj siebie za żadne posunięcia. Zacznij
powoli odkry-wać najwłaściwszą dla siebie drogę. Która droga jest Twoją dro-gą rozwoju? Tą
drogą idz! Zdziwisz się, ale w końcu Twoi naj-bliżsi zrozumieją to i uszanują. A jeśli nie, Twoja
nowo nabyta siła pozwoli Ci zerwać chore więzy i zawiązać nowe i zdrowsze.
Rozdział 7.
Jak podejmować decyzje nie ponosząc strat
Rozchmurz się, rozchmurz się, rozchmurz się!
Jednym z najsilniejszych lęków powstrzymujących przed dzia-łaniem jest lęk przed
podejmowaniem decyzji. Jak to trafnie ujął jeden z moich kursantów: Czuję się czasem jak
przysłowiowy osioł, któremu w żłoby dano, w jednym owies, w drugim siano - nie mogę się
zdecydować, co wybrać i umieram z głodu . Szko-puł w tym, że nie dokonując wyboru też
wybieramy - śmierć głodową. Decydujemy się odmawiać sobie tego wszystkiego, co z życia
czyni wspaniałą ucztę.
Od małego nam wpojono, że musimy być ostrożni: Uważaj, byś nie podjął przypadkiem
niewłaściwej decyzji! Niewłaściwej decyzji! Na samą myśl cierpnie nam skóra. Boimy się, że
niewła-ściwa decyzja czegoś nas pozbawi - pieniędzy, przyjaciół, kochan-ków, statusu i czego
tam jeszcze. Tego wszystkiego, co miała nam zapewnić decyzja właściwa.
Wiąże się z tym paniczny lęk przed popełnieniem pomyłki. Nie wiedzieć czemu uważamy, że
mamy być doskonali, zapomina-jąc, że uczymy się na błędach. Te dwie potrzeby razem wzięte -
potrzeba doskonałości i potrzeba kontroli wyniku zdarzeń - po-wodują, że kiedy rozważamy
zmianę lub stajemy przed nowym wyzwaniem, truchlejemy ze strachu.
Jeśli to co powiedziałam przed chwilą i Ciebie dotyczy, udo-wodnię Ci, że niepotrzebnie się
boisz. Bez względu na to, jakie podejmiesz w życiu decyzje i działania, niczego nie stracisz, a
wie-le możesz zyskać. Aby zmienić świat, wystarczy zmienić sposób myślenia. Ta maksyma
doskonale się odnosi do naszych rozwa-żań. Możesz tak zmienić sposób myślenia, że podjęcie
niewłaści-wej decyzji będzie wręcz niemożliwe. Skoncentrujmy się więc na procesie
podejmowania decyzji.
Załóżmy, że zaszła w Twoim życiu konieczność dokonania wyboru. Jeśli jesteś taki sam jak
większość ludzi, nauczono Cię rozpatrywać stojące przed Tobą decyzje w kategoriach
[ Pobierz całość w formacie PDF ]